niedziela, 6 grudnia 2015

Sukienka prosto z okładki

Ta sukienka to kolejny uszytek powstały z wykroju McCall's 7084, wcześniejszy mogliście zobaczyć tutaj. Od kiedy tylko zobaczyłam wykrój, marzyła się sukienka z okładki - rozkloszowana i w paski. Chwilę zajęło mi znalezienie odpowiedniej tkaniny - okazuje się, że znalezienie odpowiednich pasków nie jest łatwe! W końcu udało mi się znaleźć granatowo-białą bawełnę z elastanem, chociaż w sklepie rękę dałabym sobie uciąć, że była ona czarno-biała!




Według zaleceń na tę sukienkę potrzeba prawie 5 metrów tkaniny! Ja oczywiście nie miałam przy sobie wykroju kupując materiał więc na oko uznałam, że 2,5m powinno być ok. Prawie się udało ;) Aby sukienkę wykroić z takiej ilości materiału musiałam zwęzić godety o prawie połowę ich szerokości. Ale w sumie mi to odpowiada - oryginalny dół sukienki byłby zdecydowanie zbyt obfity!


Przyznam, że te paski trochę dały mi w kość! Szczególnie moje oczy się męczyły, ale warto było bo efekt jest całkiem niezły. Trochę pobawiłam się z wykończeniem szwów - każdy strona jest podwinięta pod siebie i przestebnowana. Szew łączący górę z dołem wykończyłam miętową taśmą ze skosu. Zamiast guzików wykorzystałam granatowe zatrzaski - zajęło mi to 5 minut zamiast męczenia się z guzikami i dziurkami przez godzninę czy dwie. Na koniec doszyłam jeszcze metkę i jest! Taka jak z okładki :D









8 komentarze:

  1. Świetna sukieneczka, efektowna dzięki ułożeniu pasków. Od wewnątrz też idealnie wykończona. Ładnie w niej wyglądasz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marta, po prostu bomba! Cudownie Ci wyszła ta sukienka i pięknie w niej wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Pozdrowienia ze słonecznego Wellington!

      Usuń
  3. Wow :-D Efekt niesamowity. Podziwiam, że chciało Ci się wszystkie paski, paseczki spasowywać i jeszcze to wykończenie szwów! Zawsze się zastanawiam, czy tak zawijane albo obłożone taśmą nie robią się zbyt grube?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami lubię się pobawić w dopasowywanie wzorów - w tej sukience efekt końcowy wynagrodził trudy.
      Co do wykończeń - akurat w tym przypadku takie się sprawdziły świetnie bo moja bawełna była dość cienka. W sumie to ostatnio wykończyłam kilka sukienek (z lnu i grubszej wiskozy) taśmami ze skosu i świetnie sie sprawdzają o ile sukienki nie mają dużo stykających sie szwów. A z drugiej strony - jakbym miała overlockera to pewnie nie bawiłabym się w takie wykończenia ;)

      Usuń
  4. Na prawdę świetna sukienka. I pięknie wykońćzona. No i super Ci w niej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest cudowna! Dosłownie sukienka z okładki, bardzo lubię takie fasony i to że dziewczyny je noszą! Do tego ten układ pasków, te kombinacje, super! Gratuluję, piękna sukienka :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście, efekt niemal psychodeliczny :) Paski jakby mnożyły się w oczach. Efekt fantastyczny, szczególnie w zestawieniu z czerwonymi butami. I pięknie wykończone - ajajaj, jak widzę takie cuś, to od razu czuję nagłe zryw motywacji, by się bardziej starać :)

    Paskom się przyglądam, bo chciałabym coś z nich uszyć - i koszulę z kołnierzykiem (taką jakby steampunkową) i sukienkę maksi i może gorset... O rany, jak zawsze za dużo planów. A Twoje się tak fajnie komponują.. Będę myśleć.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i życzę miłego dnia!

Pages - Menu